Larry, młody Latynos mieszkający w Kalifornii, publicznie przyznaje się do swojej orientacji seksualnej. Po deklaracji, czując się transwestytą, zaczyna chodzić do szkoły w damskich ciuchach i z pełnym makijażem twarzy. Tuż przed Walentynkami w 2008 roku postanawia wyznać miłość Brandonowi, koledze uczęszczającemu do tej samej szkoły. Ten, wściekły, strzela dwukrotnie do Larry'ego, który wskutek postrzału ginie dwa dni później, wywołując poruszenie społeczeństwa amerykańskiego.
Jak społeczeństwo może być zdrowe skoro nauczycielka i ławnicy uważają ze hajlowanie przez 14latka jest ok. A to że komuś strzelił w głowę to nic. NO przecież go nie porwał ani nie torturował.