To jest jeden z najinteligentniejszych filmów o zemście, choć ostatecznie nie ona jest tu najważniejsza. Moim zdaniem to poziom Big Lebowskiego w poczuciu humoru i sprawnej reżyserii. Żadnej fałszywej nuty mimo że tu się mieszają konwencje i jedzie się po bandzie (np.wypieta dupa na polu) Do pary trzeba obejrzeć Na rauszu, też z Madsem.
Pamiętaj ze dupa na polu była bardzo ważna. Nie bez kozery ten co się wypinał wspominał coś o bandzie wujków w stodole - pewnie wspominał dzieciństwo. Każdy bohater ma tu swoją traumę i każda scena ma znaczenie :)
W aucie tego nie powiedział. Jedynie w rozmowie z Matyldą (gdy udawał psychologa) rzucił tekst typu: "Często pewne wydarzenia odciskają piętno na naszym życiu. Np. gdy jesteśmy molestowani w stodole". To był pierwszy i ostatni raz, kiedy o tym powiedział i można było się łatwo domyślić, że chodzi o niego. Natomiast w samochodzie Markus dał jemu jasno do zrozumienia, że nie chce o tym słuchać i uciął rozmowę.
Podobnie ten chłopak z Ukrainy jak szli spać zapytał czy będą go ru**ali od tyłu jak powiedzieli że nie to odetchnął z ulgą