Film irytuje zamiast bawić. Chińczyk daje radę reszta poniżej średniej. Co w tym filmie robi Bradley Cooper? Ocena 4
Niestety muszę się zgodzić, film bardzo kiepski. Szkoda, że tak zakończyli swoją przygodę, po dwóch bardzo dobrych częściach.
Mnie także ten film (zdecydowanie bardziej kryminałek, niż komedia!) zirytował. W ogromnej części zasadza się on bowiem na wysunięciu postaci Alana na pierwszy plan. Alan zaś nie jest całkowicie normalny i w swym postępowaniu nie kieruje się normalną logiką, nie jest nijak przewidywalny. No cóż, aktor "Galimatias" z pewnością ma duże parcie by dominować w towarzystwie. Lecz tym bardziej reżyser winien go był pilnować i nie pozwalać mu zdominować filmu! A tymczasem reżyser zaniedbał owo pilnowanie.
Nie zgodzę się z twierdzeniem, jakoby obecność Azjaty w tym filmie wnosiła coś dobrego. Moim zdaniem Chow jest tu też jakby wariatem. I po prostu idzie w zawody z Alanem o to który z nich dwóch jest bardziej ekscentryczny a zarazem mniej nieobliczalny.