Widzę, że film jest trochę niezrozumiały dla niektórych widzów, postanowiłem więc skrótowo wyjaśnić o co w nim chodzi.
[Spoiler] Cały film próbuje zastanowić się nad pytaniem "czym właściwie jest dorosłość". Mamy tutaj dwie alegoryczne historie. Pierwsza, historia Johna, to jedna z bajek jakie opowiada się dzieciom....
Pomysłowy film. To takie wejście metaforyczne w pragnienia. Dzieci, które chcą wolności, braku kontroli, więc marzą o pozbyciu się rodziców. Dorośli, którzy czasami mają dość odpowiedzialności i z instytucji rodzicielstwo chętnie by się wypisali. Świetny koncept.
Ten film to totalny gniot. Główny bohater jest irytujący. Człowiekowi po 20 minut włącza się nadzieja, że może finał będzie spektakularny. Po 30 bachora nazywa się w myślach sku***elem. Niestety. Finał utwierdza w przekonaniu, że zmarnowało się kilkadziesiąt minut życia na filmowe badziewie. Z każdą następną minutą...