Jako wielki fan SOA nie mogłem patrzeć na wojnę i słuchać jak to oni nie zniszcza synów. Liczyłem na co innego po tym serialu ale się zawiodłem,8 odcinków latania na fochu większości bohaterów nawet uśmiercić i pożegnać nie potrafili niby jednego z głównych bohaterów. Prezesem zostaje ktoś kto dwa lata temu podawał piwo i mył im motory,to już mówi samo za siebie.
Śmierć Coco dobra - pokazuje właśnie bezsens tego wszystkiego - nagle przypadkowa strzelanina i giniesz. Przypadkiem, miało cię tam nie być. Akurat to był dobry punkt tego słabego sezonu :)
Mi też, uważam, że 4 sezon najlepszy. Wcześniej oglądałam jako popłuczyny po SoA, czwarty sezon zrobił na mnie wrażenie już w oderwaniu od serialu-matki.
Gdzie ten serial zobaczyć? Hbo na telewizorze, ma tylko 4 odcinki pierwszego sezonu. Drugiego nie ma wcale.
Serial, a konkretnie rozwój EZ poszedł w naprawdę niespodziewaną stronę. Tak jak zazwyczaj bohaterowie pokonują kolejne przeciwności i się rozwijają, tak tutaj się bohater główny stacza i tylko więcej wrogów sobie robi. Były mocne momenty, trochę za łatwo wyszedł powrót Galindo, mógł zresztą w ogóle nie wracać, ale prócz tego sporo się namieszało, Majowie giną jak muchy, a oddział Santo Padre jest w opór toksyczny i szkodliwy. Ciężko powiedzieć, czy jest dobrze, czy źle, bo wszystko dopiero się zaczęło i mam nadzieję, że piąty sezon to fajnie ukaże.