NHL 2002 to kupa radochy z prostej jak dwunasta w nocy rozgrywki. Dwa zwody na krzyż, dokładne podania (ciężko było o złe zagranie), precyzyjne strzały (które kończyły się albo interwencją bramkarza albo golem), wyniki 12:5 na porządku dziennym, ale ileż miodu się wylewało z komputera, gdy się w to grało :)
Teraz wszystkie gry stawiają na realizm, a na tym najbardziej traci grywalność. Tęsknię za tymi czasami ;) Nie pamiętam ile meczów rozegrałem najpierw z dema z płytki CDA, a potem już przy pełnej wersji.
No i do tego świetny motyw w menu:
http://www.youtube.com/watch?v=89qfAMHz0-s
9/10
Doskonała gra. Świetna grywalnośc, klimat, oprawa audio-video, i na deser komentarz..... 9/10 w pełni zasłużone. Wielbiciele 2001 pewnie by nas za to zlinczowali..:)
Dokładnie! Świetna gra, te "karty" NHL, strzały dokładnie z tych samych pozycji... wspaniały komentarz Dona Taylora i Jima Hughsona - sław tego gatunku...
Setki godzin rozegrane, wiele pucharów Stanleya zdobytych Pingwinami :)
Czasy Mario Lemieux, Jaromira Jagra, Petera Forsberga, Mike'a Modano czy Joe Sakicia...
No i ta muzyka, która sprawiła, że zacząłem słuchać punk rocka :) - Sum 41, GOB, Treble Charger :)
Najlepszy NHL ever!